środa, 12 listopada 2014

#35 Fast!

Dzisiaj tak jak mówiłam, oczyszczenie organizmu.
Na razie wypiłam pół litra wody gazowanej, pół litra niegazowanej i ok. 0,75 litra soku pomarańczowego.
Póki co nie zjadłam nic, a jest już ponad połowa dnia. Nie jestem ani trochę głodna, jedynie psychicznie. Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć jedzenia kiedy wróci mama i że dam radę "zamarkować" jedzenie obiadu bez jedzenia go, kłamania i wyrzucania. Nie będę nic mówić o obiedzie dopóki mama nie zapyta, a jeśli zapyta... No cóż, skłamię. Nie będę miała wyjścia, chociaż zdecydowanie wolałabym tego uniknąć...

Nie wiem, czy uda mi się jeszcze dzisiaj napisać, postaram się, ale jakby coś to dam znać jutro :)

Przy okazji, chyba zdecydowałam, co chcę robić w życiu :D To, że chciałabym iść na medycynę, wiedziałam już od dawna. Strasznie wahałam się nad specjalizacją, przez jakiś czas chciałam patologię (sekcje zwłok itp.), potem onkologię dziecięcą, a teraz...
Jestem na 99% pewna, że chciałabym być psychiatrą. Działanie mózgu to coś, co mnie jara, to jest po prostu konstrukcja idealna, a najmniejsze jej zburzenie ma ogromne konsekwencje. Czy to nie jest fascynujące?
Wiem, że może mi się to zmienić jeszcze 1000 razy, ale już dawno nie byłam tak przekonana :D

To tyle, trzymajcie się, tak piękne, jak jesteście :*

3 komentarze:

  1. Fajnie, że udało ci się przezyc ponad polowe dnia bez jedzenia.boby tak dalej.
    Ja rowniez chce byc psychiatra badz psychologiem. Ale na czysta medycyne ciezko sie dostac. A te apecjalizacje na szczescie idzie normalnie zrobic.
    Miłej reszty dnia i wytrzymaj bez jedzenia. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój entuzjazm tak mi się udzielił, że czytając tę notkę mimowolnie się uśmiechnęłam:) najważniejsze to wiedzieć czego się chce w życiu, aż Ci zazdroszczę! ściskam i życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja również się uśmiechnęłam :)
    Trzymam kciuki za Twoje marzenia i dziękuję za ciepłe słowa ;*
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń