Nie chudnę.
Przez czas od ostatniego posta nie schudłam ani grama. Nie wiem co robić. Chyba już nie umiem chudnąć.
Ważę 47,5 kg. Do studniówki chcę 45. Do przymiarki sukienki mam 6 dni i muszę schudnąć minimum 1 kg. Czyli dzisiaj ryż zjadłam śniadanie, na obiad zjem ryż a warzywami, potem już nic, tylko wodę i herbatę. Jutro max 1 owoc poza wigilią, bo będę u dwóch babć na kolacjach, więc nic poza tym nie mogę zjeść nic. Zresztą wszyscy będą tak zabiegani, że nikt nie zauważy.
Wybaczcie, że nie pisałam, ale było mi po prostu wstyd.
Teraz poczytam Wasze blogi, bo mam ogromne zaległości.
Trzymajcie się Kochane :*
Kochanie nie przejmuj sie, mam tak samo. Trzymam za ciebie kciuki.
OdpowiedzUsuńKochana jak święta miną to będzie nam łatwiej z dietą.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się <3
przestan sie wazyc, zrelaxuj sie sie, a samo spadnie :) za bardzo sie spinasz ;)
OdpowiedzUsuń