czwartek, 9 października 2014

#20 48,1 kg

Musiało mi się coś przestawić w wadze dzisiaj albo wczoraj, bo 0,7 kg w ciągu dnia to niemożliwe...

Dzisiaj było całkiem dobrze, zjadłam więcej niż wczoraj (to dobrze, bo wczoraj było za mało). W szkole spoko, w sumie nic się nie działo. Na basen niestety nie zdążyłam pójść, bo jutro wyjeżdżam i musiałam dużo rzeczy pozałatwiać (dogadać noclegi, spakować się, sprawdzić pociągi etc). Poza tym byłam u okulisty, wada się nie zwiększyła, z soczewkami wszystko ok :)

Jak już wspomniałam, jutro wyjeżdżam i będę z powrotem w niedzielę, ale nie wiem, czy będę miała siłę żeby napisać, więc pewnie dopiero w poniedziałek napiszę wszystkie bilanse etc.

BILANS:


kanapka - ~80 kcal
śliwka - ~25 kcal
słodycze - ~70 kcal
pomidorowa z makaronem - ~180 kcal
banan - ~100 kcal
gruszka - ~70 kcal

RAZEM: 525 kcal


Postanowiłam, że kiedy osiągnę 47,5-47 kg przejdę na stabilizację - przez tydzień będę jadła po 700-800 kcal, potem 900, 1000, aż dojdę do 1500 kcal (matko, jaka to wielka liczba o.O). Nie chcę się wpędzić w chorobę, a już nie jestem w stanie jeść więcej niż 800 bez wyrzutów, więc muszę coś z tym zrobić. Także jeszcze ok. 0,7-0,8 kg i zwiększam limit. Tyle tylko, że muszę nauczyć się go pilnować, no i nie "dopychać" tych kalorii słodyczami, a np. rybką, kurczakiem, owsianką czy koktajlem owocowo-warzywnym. No ale to jeszcze troszkę, jak przyjdzie blender to pomyślę, co z tym fantem zrobić :)

Jeszcze thinspo, w większości zaczerpnięte z bloga Mirvy (piękne obrazki, ja nie mogłam takich znaleźć ^^)





Mary-Kate Olsen, cudowna <3


To chyba tyle, trzymajcie się chudziutko :*

1 komentarz:

  1. heh kochana <3 :)))

    bilans super, taki niziutki. jak ty to robisz ? ;c

    Waga ci spada... i spada.... zazdro! :P

    Oby tak dalej }i{

    OdpowiedzUsuń