W KOŃCU!!! Na wadze pojawiło się 50 kg, nareszcie <3 Co prawda z dużym "hakiem", ale jednak, jestem z siebie dumna.
Wczoraj byłam na zakupach, kupiłam sobie spodnie w Housie, rozmiar 36! Jeszcze niedawno mogłam tylko o tym pomarzyć, a teraz to rzeczywistość. Przymierzałam 2 pary, jedne były dobre (te kupiłam), a jedne trochę luźne <!!!>. Jeszcze ze 2 kg i będę mogła kupić tamte 34. To był super dzień.
Dzisiaj w sumie niewiele robiłam, poza tym, że się uczyłam.Na 18 jestem umówiona ze znajomymi, jest akcja "Miasto za pół ceny" i w wielu miejscach można zjeść/wypić za 50%. Idziemy do pubu, mam nadzieję, że skończy się na jednym piwie bez podjadania, chociaż mają tam pyszne frytki...
BILANS:
owsianka z jabłkiem i cynamonem - ~220 kcalplasterek piersi z kurczaka pieczonej - ~20 kcal
ryż z jabłkiem i cynamonem - ~180 kcal (ten sam, co wczoraj, ale zjadłam mniej)
piwo (jeszcze nie wypiłam, ale wypiję na 100%) - ~220 kcal
RAZEM: 640 kcal
ĆWICZENIA:
15 minut cardio full intencity z aplikacją Sworkit - ~136 kcalTrochę, mało, ale nie miałam ani czasu, ani ochoty, ani siły...
Aha, coś mi się pomieszało na blogu z datą i godziną, wychodzi jakbym dodawała 9 h wcześniej niż w rzeczywistości... Wiecie o co może chodzić?
To chyba tyle, trzymajcie się chudo :*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCześć! Świetny blog! Dziś zaczęłam. Byłabym wdzięczna jakbyś do mnie zerknęła. Trzymaj się! :). http://chcebycwkoncuidealna.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCo do godziny to musisz w ustawieniach poszperać ;) Dodaję do obserwowanych ;*
OdpowiedzUsuńJaki ladny bilans gratuluje :** Oby tak dalej ! <333
OdpowiedzUsuńIdzie ci fantastycznie :) jestem bardzo ciekawa jak bedzie sie toczyc twoja dalsza droga :** Dodaje do obserwowanych <3